Sezon na bób trwa. Można go przygotować na wiele sposobów, gotowany, jako zupę, kotleciki. Doskonale komponuje się z czosnkiem i koperkiem, stopionym masłem. Jak zwykle, co tylko wpadnie wam do głowy. A do tego są dwie szkoły jedzenia bobu – z łupinkami i wyłuskiwanego. Do której należysz Ty?
Bób jest rośliną strączkową bogatą w wiele składników odżywczych . Podobnie, jak inne strączki, zawiera dużo białka, dzięki czemu jest jego cennym źródłem w takich dietach, jak wegetariańska, czy wegańska. W 100 g ugotowanego bobu jest ok. 7 g białka. Bób charakteryzuje się wysokim stężeniem aminokwasu zwanego lewodopą, który jest prekursorem dopaminy i działa jako neuroprzekaźnik w mózgu, ale też podnosi poziom testosteronu i zwiększa syntezę hormonu wzrostu. Może być alternatywą dla białek pochodzenia zwierzęcego w przypadku schorzeń układu krążenia, szczególnie, że w 100 g bobu jest tylko ok. 0,5 grama tłuszczu.
Bób jest także cennym źródłem kwasu foliowego. 100 g surowego bobu pokrywa 106% dziennego zapotrzebowania na foliany. Kwas foliowy wpływa na cały układ krążenia. Obniża stężenie homocysteiny, natomiast wraz z żelazem i witaminą B12 bierze udział w procesach krwiotwórczych. Należy pamiętać o znaczeniu folianów w rozwoju płodu (zapobiega wystąpieniu wad rozwojowych u płodu i wspomaga proces leczenia niedokrwistości), jednak z bobem w ciąży trzeba postępować ostrożnie, z uwagi na towarzyszące temu stanowi dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego z jednej strony i gazotwórcze działanie bobu z drugiej. Również nie zaleca się spożywania bobu przez cały okres laktacji.
Dla kobiet bób posiada jeszcze inną interesująca właściwość . Jest bowiem bogaty w izoflawony i roślinne sterole. Izoflawony (genisteina i daidzeina) działają ochronnie na piersi, chroniąc je przed nowotworami.
Bób to również błonnik pokarmowy, którego często w naszej diecie jest zbyt mało. Porcja bobu zawiera ok. 9 g błonnika, co pozwala zaspokoić prawie 1/3 dziennej zalecanej dawki. Błonnik daje uczucie sytości po posiłku oraz ułatwia pracę jelit i dokarmia naszą mikroflorę jelitową. W materiałach USDA (amerykańskiego Departamentu Rolnictwa) możemy znaleźć wyniki badań mówiące, iż błonnik obniża ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej oraz stabilizuje stężenie glukozy we krwi oraz zmniejsza poziom cholesterolu we krwi, ponieważ wiąże kwasy żółciowe w jelicie grubym.
Ponadto bób ma niską zawartość sodu oraz jest bogaty w potas. Świeżo ugotowany bób zawiera niewielką ilość sodu – zaledwie 8 mg w porcji. Jednak już bób w puszkach to czasem aż 500 mg sodu. Należy więc ostrożnie solić bób, najlepiej pod koniec gotowania, dzięki czemu bób nie stwardnieje.
Bób dostarcza mnóstwa witamin z grupy B: 100 g świeżych ziaren zawiera 423 mikrogramywitamin z grupy B. W ziarnach bobu znajdziemy pirydoksynę (witaminę B6 ), tiaminę (witamina B-1), ryboflawinę i niacynę. Większość z tych witamin to koenzymy biorące udział w komórkowych procesach transformowania węglowodanów, białek i tłuszczów na energię. Bób zawiera także znaczne ilości żelaza, magnezu i miedzi, a także witaminę K, która wpływa na krzepnięcie krwi i gospodarkę wapniową organizmu.
Porcja 100 g gotowanego bobu to ok. 180 kcal, oczywiście nie biorąc pod uwagę dodatków. Po ugotowaniu bób ma wysoki indeks glikemiczny, o czym warto wiedzieć, gdy ma się problemy cukrzycowe.
Warto też wspomnieć, o chorobie genetycznej , wynikającej z niedoboru jednego z enzymów – dehydrogenazy glukozo-6-fosforanu, zwanej fawizmem (od łacińskiej nazwy bobu – Vicia faba). Zadaniem tego enzymu jest pobudzanie produkcji czynnika, który zapewnia krwinkom dłuższe przeżycie, bez niego umierają dużo prędzej, co może prowadzić do poważniej niedokrwistości. W chorobie tej musi wystąpić czynnik aktywujący i właśnie czasem może wystarczyć zjedzenie bobu! Już po jednym posiłku zawierającym bób mogą wystąpić wymioty, bóle głowy, bóle w okolicy lędźwiowej i ból brzucha, żółtaczka, niedokrwistość, bladość, ciemny kolor moczu, hemoglobinuria (obecność wolnej hemoglobiny w moczu).
Dodam jednak, że jest to choroba rzadka, która występuję u około 200 mil. ludzi na świecie i jednego na 1000 Polaków.
Tak więc zachęcam do jedzenia bobu. W końcu jest sezon na bób!
źródło: poradnikzdrowie.pl, medonet.pl, dietetycy.org